Recenzja filmu

Mały Cezar (1931)
Mervyn LeRoy
Edward G. Robinson
Douglas Fairbanks Jr.

Dawne kino gangsterskie

"Mały Cezar" to jeden z pierwszych filmów gangsterskich, obraz pełen stereotypów i paradoksów. Wszyscy miłośnicy tego gatunku powinni zobaczyć od jakich tytułów zaczęła się jego historia
"Mały Cezar" to jeden z pierwszych filmów gangsterskich, obraz pełen stereotypów i paradoksów. Wszyscy miłośnicy tego gatunku powinni zobaczyć od jakich tytułów zaczęła się jego historia (należy także obejrzeć "Człowieka z blizną" oraz "Wroga publicznego nr 1").

Jest to bardzo prosta opowieść o Rico, zwanym Małym Cezarem, drobnym gangsterze, który zapragnął nie tyle pieniędzy, co władzy, możliwości rozkazywania innym ludziom, by w taki sposób zdobyć powszechny szacunek. Oglądamy kolejne etapy jego kariery w przestępczym światku oraz jego upadek, który spowodowany został tym, że osiągnąwszy to, czego tak bardzo pragnął, zatracił się w tym.

Napisałem wyżej, że "Mały Cezar" jest pełen paradoksów i stereotypów. Jednak wynika to z tego, że podświadomie porównujemy to co oglądamy do wszystkich widzianych przez nas filmów gangsterskich. W tamtych czasach ludzie mogli odnieść wydarzenia na ekranie wyłącznie do tego, co czytali w gazetach na temat kryminalistów. Rico jest więc osobą świadomą swojej pozycji, pewną siebie, nie cofającą się przed użyciem przemocy. Pieniądze nie są dla niego najważniejsze, dzięki czemu wie, w jaki sposób zaskarbić sobie wierność kompanów i przychylność społeczeństwa. Dba też o swój wygląd i generalnie o zdrowie (nie pije alkoholu, chociaż pali cygara). Jednocześnie jest w nim chęć bycia gwiazdą (dziś byśmy powiedzieli - celebrytą), nie przeszkadza mu zainteresowanie gazet jego osobą. Będąc człowiekiem inteligentnym w bardzo prosty sposób traci umiar i zakochuje się we władzy, którą zdobył, nie będąc w stanie odpuścić, co doprowadza go do porażki.

Warto zwrócić uwagę na jeszcze inne kwestie. Chociażby na głównego przeciwnika Cezara, którym jest sierżant Flaherty. Człowiek również inteligentny, ironiczny, potrafiący działać przeciwko gangsterom. To jedyny przedstawiciel prawa, którego rys psychologiczny jest pogłębiony - reszta policjantów to wyłącznie statyści. Jest też w "Małym Cezarze" sporo naiwności. Mafia zostaje pokazana, jako niczym nie różniąca się od innych firma, która ma swoją siedzibę - można tam przyjść na "rozmowę kwalifikacyjną" i poprosić szefa o przyjęcie w szeregi. Także walka o władzę między gangsterami jest niezwykle prosta i bezkrwawa, co u dzisiejszego odbiorcy musi wywoływać uśmiech politowania. Podobnie rzecz się ma z historią Joe Massary, przyjaciela Rico, który zamiast okradać ludzi, woli tańczyć i któremu ostatecznie udaje się odejść z gangu i zachować życie, nawet po tym, jak zdradził swoich byłych kompanów.

Mimo to świat przedstawiony w filmie jest ciekawy i dosyć barwny. Scenografia i rekwizyty stoją na całkiem niezłym poziomie. Całość jest też dobrze zagrana (zwłaszcza wyróżniłbym tutaj Edwarda G. Robinsona - Małego Cezara oraz Thomasa E. Jacksona - sierżanta Flaherty'ego) oraz wyreżyserowana. Mimo pewnych niedoróbek i uproszczeń obraz ten ogląda się bez znudzenia.

I chociaż niektórzy zarzucą obrazowi Mervyna LeRoya zbyt dużą schematyczność, to  uważam, że "Mały Cezar" jest filmem zdecydowanie wartymym obejrzenia, by zobaczyć, jak kiedyś przedstawiano gangsterów na wielkim ekranie.
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
W Polsce ludzie kochają się w "Ojcu Chrzestnym", "Chłopcach z ferajny" i "Człowieku z blizną" Briana De... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones