PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=165006}
8,0 2
oceny
8,0 10 1 2
El Hombre de papel
powrót do forum filmu El Hombre de papel

Odkrywczo może to nie brzmi, ale temat, przy odrobinie kreatywności i wyobraźni, ma potencjał i nie traci na aktualności. Rodríguezowi udało się
poruszyć ten temat w sposób ciekawy i oryginalny, a na dodatek, pomimo pewnej przesady, niegłupi. „El Hombre de papel”, czyli, w wolnym
tłumaczeniu, „Człowiek papier” to opowieść o niemym niemym biedaku, można by go nazwać bejem, ale w sumie nie jest pijakiem, można by go
nazwać bezdomnym, ale ma coś na kształt domu, nazwijmy to budą. Nie mniej jednak jest brudny, obdarty, bezrobotny i żyje w skrajnym ubóstwie.
Wszystko zmienia się, gdy pewnego razu znajduje portfel z pieniędzmi. Czy zmienia się na lepsze? Jak łatwo się domyślić – nie do końca.
Obraz Rodrígueza to dzieło zalatujące dość mocno modnym wówczas neorealizmem. Czarno-biała opowieść o biednych, prostych ludziach –
wszystko się zgadza. W odróżnieniu od dzieł włoskich mistrzów, Rodríguez przesadnie nie uszlachetnia biedoty. Nasz bohater nie jest święty, a na
dodatek jest naiwny jak dziecko, choć w pewnym sensie nie jest głupi. Obraz, który nie przegina pały w jednej kwestii, „leci sobie” trochę za bardzo
w innym kierunku – chodzi mi tu demonizacje pieniądza. Pomimo pewnej przesady, cała historia ma uniwersalny i niegłupi wydźwięk. Pieniądze
mają tak samo silną moc twórczą, jaki niszczycielską, a co za tym idzie, trzeba umieć się z nimi obchodzić. Nie wszystko za nie kupisz, ale też nie
wszystko nimi zniszczysz. Naszego bohatera spotyka wiele, można by rzec przygód, dobrych i złych, z których można wyciągnąć wiele wniosków,
nawet, jeśli jemu czasem to nie wychodzi.
Od strony technicznej znowu kłania się neorealizm – bez efekciarstwa, ale bardzo estetycznie. Ładne zdjęcia uzupełniają ujęcia miasta z lotu
ptaka.
Obsada spisuje się bardzo dobrze, a zwłaszcza nasz główny bohater – niezwykle charyzmatyczny aktor.
Mam odnośnie filmu tylko dwa zarzuty: po pierwsze jednej zwrot akcji był dla mnie jakiś niejasny, przejście ze sceny do sceny było lekko
chaotyczne, po drugie scena w banku wydała mi się strasznie naiwna. Tak po za tym to naprawdę bardzo dobry film, jak do tej pory najlepsza
produkcja meksykańska, jaką widziałem.

ocenił(a) film na 8
kangur_msc_CM

Ups, zapomniałem o "El Vampiro", który był równie zajebisty.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones