Dramat telewizyjny poruszający problem przemocy domowej.
Janis (w tej roli przypominająca Miss Piggy Sally Struthers; jeszcze przed dobiciem do wagi superciężkiej) jest gospodynią domową, która wcześnie wyszła za mąż. Ma dwójkę dzieci i męża Donald'a (Dennis Weaver), za którym szalały kiedyś wszystkie dziewczyny w szkole. Kobieta wydaje się być szczęśliwą małżonką i matką, jest to jednak tylko suchy pozór. Znacznie starszy Donald jest niczym tykająca bomba zegarowa - nigdy nie wiadomo kiedy wybuchnie. Mężczyzna swą frustrację, strapienie i gniew wyładowuje na żonie, obarczając ją winą za wszelkie zło. Jest wtedy nieobliczalny i zdolny do brutalnej przemocy. Jak to w podobnych wypadkach bywa, Janis jest naiwna i zastraszona; za każdym razem chce wierzyć w to, że jej mąż się zmieni i więcej nie podniesie na nią ręki...

Film realizacyjnie nie wznosi się ponad przeciętność. Cały "życiowy scenariusz" jest z góry do przewidzenia (krótko mówiąć, czuć tu smak rutyny). Jedynym czynnikiem przykuwającym do ekranu jest dobra kreacja Dennis'a Weaver'a, którego tym razem można zobaczyć nie w roli prześladowanego, lecz - prześladowcy. Wyłącznie dzięki niemu na ekranie ożywają tu jakiekolwiek emocje.
Podsumowując: można zobaczyć, choć rewelacji nie ma (jeśli ktoś lubi podobne klimaty powinien obejrzeć również "Płonące łóżko" 1984 i "Kolory przemocy" 1999).