Rozumiem, że ocena i sława tytułu mogą uchodzić za wystarczające, ale tak jakoś pusto się robi. A przy takim tytule i reżyserze powinno roić się od komentarzy, dysput filozoficzno-moralno-obyczajowych. A tutaj znikąd szukać jakiegokolwiek słowa.
Film świetny, można oczywiście narzekać na pocięcie, które czasami widać (pierwotna wersja trwała 10h), świetny motyw kanarków (i kota przy okazji). Świetne aktorstwo. Film nie pozostawiający widza obojętnym. Lektura obowiązkowa, nie z obowiązku samego a z czysto ludzkiej powinności wobec sztuki :)