Jedno z największych zaskoczeń w gatunku westernu jak dla mnie i jeden z najlepszych filmów dekady. Wyśmienite połączenie westernu z komedią, idealnie dopasowane aktorstwo. Stewart jak stróż prawa-dżentelmen oraz Dietrich jako artystka z fatalnym temperamentem prezentują nam na ekranie zderzenie niemal idealne, pełne...
więcejPolecam wszystkim! Dlaczego? Takiej Marleny nie znacie... Na poczatku trudno jest przyzwyczaić się do image'u gwiazdy... Ale gra w tym filmie niesamowicie "lekko". Pod koniec lat trzydziestych kariera aktorska Marleny przyhamowała, ale dzięki Joemu Pasternakowi (producent "Destrego") znów znalazła się prawie na...
jeśli ktoś potrafi przymknąć oko na naiwną fabułę i mielizny scenariusza tego typu, jak ta ze śmiercią szeryfa. Szeryf idzie na górę na oczach całego saloonu, w tym Dimsdale'a, potem słychać strzały, a następnie ogłaszają, że szeryf wyjechał. Bez pożegnania, rzeczy osobistych itd... o takich drobiazgach już nie...