Może to głupie, ale ten film jakoś mi nie leży... Nie żeby brutalność, nie o to chodzi, ja go jakoś "nie widzę", jest dla mnie mętny i nudny, więc robiłam kilka podejść. Niestety nigdy nie dotrwała do końca ze zrozumieniem, monochromatyczna paleta również tego nie ułatwiała, może więc ktoś mógłby mi opisać koniec, kto tam kogo zabił?
Dziabas zabił syna, myśląc, że to Środoń (który z kolei chciał zabić Dziabasa). Następnie Środoń ukradł Dziabasowe pieniądze i uciekł, a Dziabas, odkrywszy, że zabił syna i został okradziony, zarąbał żonę siekierą i powiesił się.