i tyle

Gdyby nie on, film nie byłby może jakiś wyjątkowo słaby, ale byłby po prostu jedną z wielu w miarę niezłych produkcji z lat 40.

A tak jest jedną z wielu naprawdę dobrych produkcji z lat 40. ;-)

Określenie "jedną z wielu" w najmniejszym nawet stopniu jego wartości nie umniejsza, bo tamte lata były latami "tłustymi"...

no może tylko ja tak mam (albo widziałem tylko "dobre" filmy na ten temat),
ale niezmierną przyjemność sprawia mi odkrywanie wraz z bohaterem "faktów
autentycznych" (uwielbiam ten zwrot). A jeśli robię to w towarzystwie
Jimmiego S. to już w ogóle jestem przeszczęśliwy.

Tak właśnie w tym filmie ukazano Polaków, jako biednych, brudnych alkoholików, którzy nadaja się tylko do pracy fizycznej. Z drugiej strony taka opinia nie bierzę się znikąd, trzeba sobie na nią zapracować.
Jesli chodzi o sam film, przyznam, ze nawet wciągający zasługuje na porządne 7. James Stewart w roli...

Ciekawy film detektywistyczny z polskimi wątkami. James Stewart dobrze wypadł w roli dociekliwego dziennikarza. I to tyle :-) No nie, to o wiele więcej. Film jednak zostawi ślad w pamięci...