on w każdym geście, muśnięciu ustami próbuje przekazać coś więcej. każdy jego ruch jest doskonale zaplanowany i jest częścią odgrywanej postaci. to właśnie ta "niezdarność" podniesienie i natychmiastowe odłożenie rzeczy, zwykłe potknięcie, uczłowiecza rolę nadając jej ludzki rys. tak grali Wilhelmi,Mastroianni, Brando, Burton, Kinski czy Day Lewis. to już nie jest aktorstwo, to sztuka.