PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=34311}

Ludzie w hotelu

Grand Hotel
7,3 2 117
ocen
7,3 10 1 2117
7,0 7
ocen krytyków
Ludzie w hotelu
powrót do forum filmu Ludzie w hotelu

Tytułowy Grand Hotel jest miejscem, gdzie spotka się kilku ludzi – szanowany właściciel firmy, szary pracownik tejże, baron bez grosza, diwa bez chęci do życia i stenotypistka. W tle pojawi się portier, lekarz i sam hotel – fabuła to niejako zapowiedź Altmanowskich mozaik, ponieważ nie ma tu jednego początku ani jednego końca. Nie ma tu głównego bohatera, wszyscy są jednakowo ważni i odegrają tu swoją część, nie są jednak bohaterem zbiorowym.

Nie ma w tej fabule niczego wielkiego – ludzie zakochują się, zabijają, kłócą się, przeżywają, dożywają. Jednak sposób przedstawienia jej jest naprawdę wielki, nie spodziewałbym się czegoś takiego po przedwojennym filmie. Każdy aktor odegrał swoje na wysokim poziomie (w wyjątkiem Garbo, która naprawdę jest chodzącą katastrofą i kładzie każdą scenę w jakiej się pojawi), tak jak powiedział to doktor – przyszedł, odegrał swoje, i poszedł dalej. Nawet klimat hotelu udało się utkać – z windy wychodzą pijani goście, portier oczekuje na poród swojego dziecka, ludzie chodzą gdzieś w tle, a więc mimo to, że cała historia toczy się między 2-3 pokojami, jednym korytarzem i barem, ma się wrażenie że to jest naprawdę Hotel. Taki, jakim opisuje go Lewis Stone.

Polubiłem Kringelein, Flaem, barona w sumie też. Szkoda mi było tego ostatniego, i cieszyłem się, gdy podjął właściwą decyzję (ależ to było amerykańskie! Ale w dobrym stylu, więc wybaczam). Jeśli nie będzie wam przeszkadzać teatralność i nadęcie Garbo, spokojnie dacie gwiazdkę więcej ode mnie. Dobry film.


6/10

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones