PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=38021}

Nie płacz, Charlotto

Hush... Hush, Sweet Charlotte
7,3 556
ocen
7,3 10 1 556
7,3 3
oceny krytyków
Nie płacz, Charlotto
powrót do forum filmu Nie płacz, Charlotto

"Hush... Hush, Sweet Charlotte" powstało niejako na fali sukcesu wcześniejszego obrazu Aldricha, "Co się zdarzyło Baby Jane?". Znów mamy Bette Davis w roli głównej, znów jest wielka posiadłość i tajemnica sprzed lat, którą skrywa. W zestawieniu ze wspomnianym obrazem, "Hush..." być może nie wypada tak efektownie, jakby się chciało, niemniej warto dać temu filmowi szansę, bo wbrew pozorom jest to naprawdę udany, klimatyczny dreszczowiec. Już sekwencja otwierająca robi spore wrażenie: takich scen nie widywało się w hollywoodzkim kinie mainstreamowym tego okresu. Fabuła zrazu może wydawać się mało ciekawa, gwarantuję jednak, że im dalej, tym ciekawiej. Ponadto pierwszorzędne aktorstwo: Davis to klasa sama w sobie, partnerują jej zaś m.in. Olivia de Havilland, Joseph Cotten i Agnes Moorehead (Złoty Glob). Plus duszna atmosfera Luizjany i, nade wszystko - oddech prawdziwie wielkiego kina w starym dobrym stylu. Dla smakoszy.

ocenił(a) film na 9
Caligula

Szukam tego filmu od dawna. Może go masz, lub mógłbyś mi podpowiedzieć, skąd go zdobyć? Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
IrenaSz

Kiedyś regularnie nadawany był na TCM, może nadal? A jeśli nie, to na torrentach z pewnością jest.

ocenił(a) film na 9
Caligula

Program TCM sprawdzam uważnie, ale tego filmu od dawna nie było. A na torrentach się nie znam, chyba jestem już za stara na takie komputerowe sztuczki. Nie umiem niczego ściągnąć z internetu. Jeśli masz ten film i mógłbyś mi zrobić kopię na płycie dvd, odwzajemnię się kilkoma innymi filmami. Życzę najlepszego w Nowym Roku 2014 !!!

ocenił(a) film na 6
Caligula

Po kilku latach... Moje zainteresowanie tym filmem wzięło się z serialu jaki w 2017 roku można oglądać, a który dotyczył konfliktu Betty Davis i Joan Crawford. W kolejnych epizodach jest właśnie nawiązanie do tego filmu, który jak słusznie zauważyłeś można uznać za bezpośrednie nawiązanie do Baby Jane.
Jednakże w moim odczuciu Charlotta jest dużo słabsza od Baby Jane. Fakt, że są to dwa zasadniczo inne filmy usprawiedliwia tą różnicę. Ale nie mogę zgodzić się by ich porównania wypadały na tyle dobrze by stawiać je na jednym poziomie. To co dało siłę przetrwania Baby Jane to świetne aktorstwo i rywalizacja miedzy Davis i Crawford. Tu zaś wszystko psuje osoba de Havilland. Jak dla mnie słabo zagrała i mało wiarygodnie. Po prostu jej postać nie nadaje się do takiego typu ról. Nie kupuję tego, że to zimna i wyrachowana jędza. Davis zaś... gra bardzo dobrze, ale również trochę szarżuje w tych napadach furii i strachu. Dużo lepiej wygląda w spokojnych scenach (ale wtedy znów robi te swoje maślane oczy...).
Na minus również rozczłonkowanie akcji. Scena otwierająca, bal, morderstwo - ok, świetne. Ale epizody wrabiania chorej Charlotte są dla mnie mało przekonywujące i po prostu nazbyt szybko odkrywają właściwy sens fabuły. Suspens wyjawiony zaledwie po połowie filmu... Niewątpliwie na plus sama sceneria. Duszne, upadające i odchodzące w niebyt Południe, które jest jak ten dom, jak sama Betty Davis w ostatnich podrygach wspaniałości.

srick.pl

Zgadzam się odnośnie Oliwii - absolutnie nie przekonuje w roli czarnego charakteru, strasznie mnie irytowała, ton głosu, mimika, wszystko nie tak

srick.pl

Całkowicie podzielam wszystkie Twoje odczucia.
Jasne, że Charlotta nie umywa się do Baby Jane - i to tak dalece, że już samo porównywanie tych filmów wydaje mi się jakimś nadużyciem. A już kompletnie nie mogę przeboleć, że Crawford zrezygnowała z roli Miriam i rolę tę powierzono Olivii de Havilland ! Trudno było w tym wypadku o gorszy wybór.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones