... szczególnie te sceny gdzie dźwięk zanika i kontrast wali po oczach...
Przede wszystkim film wymagałby uzupełnienia.
W obecnie puszczanej kopii brak na przykład na końcu sceny, w której zawiedziona Violetta (Grossówna) pragnąc się otruć wypiła butelkę alkoholu opatrzoną etykietką trucizny - w rezultacie czego się upiła. Widzimy ją od razu pijaną, nie wiadomo dlaczego.
Jeszcze kilkanaście, no może dwadzieścia lat temu scena ta była obecna - mam nadzieję, że nie zaginęła bezpowrotnie.
wydaje się również że brakuje sceny gdy Bodo poznaje Violettę "nieudającą dziecka"
widzimy ich od razu przy jednym stoliku
Niestety sporo scen brakuje, a większość jest dość istotna dla całe fabuły. Wydaje mi się, że gdyby nie te braki, zapewne dał bym dużo wyższą ocenę.