ZGADZAM SIE !!! za długi i za wolno akcja płynie , za mało zwrotów akcji !

Film oczywiście cos w sobie ma ale strasznie sie ciągnie:/ Wiele osóbna pewno jest w stanie dostrzec w tym piękno ale być może ja jestem bardziej za filmami gdzie coś sie dzieje:)

Zgadzam się. Trochę mi się dłużył. Chociaż uwielbiam Meryl, parę razy złapałem się na tym, ze podczas oglądania rozglądałem się po pokoju i myślałem o czymś innym. Ale generalnie, Niezły. Dałem 6/10.

Ten film nie jest nudny. Jest doskonały. To, że kilka dobrych filmów znalazło się na Twoim profilu nie świadczy o tym, że znasz się na kinie. Powyższa recenzja, świadczy , że się nie znasz.

Nie tak dawno 'spierałem' się z koleżanką o to, który film jest "lepszy" : Pulp Fiction czy Urodzeni Mordercy. Dla mnie ten pierwszy osobiście, ale również uważam, że ogólnie Pulp Fiction jest "lepszy". Na co koleżanka, która skończyła filmoznawstwo powiedziała, że mogę sobie wyrażać swój gust, ale ocena filmu należy do kogoś kto się na tym zna. Coś w tym jest....
Wg mnie dobry widz, powinien przynajmniej rozróżnić czy film jest w ogólnym przekroju dobry, rewelacyjny czy kiepski, a czy miło się oglądało, czy był nudny, czy może na odmóżdżenie to już inna sprawa.

Wybacz, ale nie wierze, aby kolezanka miala racje. Filmow nie robi sie dla fachowcow, lecz widzow, i to my, widzowie, oceniamy jakie one sa... nogami: idac do kina. "Fachowcy" moga sie, za przeproszeniem zapluc krytykujac film, a ludzie i tak pojda go zobaczyc, albo odwrotnie.
Kiedys jakis pisarz, niestety nie pamietam ktory :(, powiedzial o krytykach, ze sa jak eunochowie: wiedza jak, ale nie maja czym ;) Ja wlasnie tak postrzegam wszystkich zajmujacych sie tzw krytyka sztuki.

Nie twierdzę, że filmy robi się dla fachowców. Robi się dla wszystkich, lecz tzw "fachowiec" może mieć większą wiedzę ( oglądając np większość filmów jakie powstają ), aby ocenić film względem ogółu filmografii, bądź też gatunku. A oczywiście każdy ma prawo do oceny filmu. Ja nie mam zawodu krytyka filmowego ani nic z tym związanego, ale niesprawiedliwą oceną jest jeśli ocenia się jakieś tanie kino sensacyjne lub akcji na 10 a np naprawdę dobry nietuzinkowy film np na 5.
Każdy np tu filmwebowiec jest krytykiem, tylko że na tym nie zarabia; Kiedyś mój dalszy znajomy lekko skrytykował film który mi osobiście bardzo się podobał, ale on zaraz przytoczył filmy innego reżysera które jego zdaniem były pierwowzorem i dał dosyć jasne argumenty. Także wiedza krytyków chyba na znaczenie. A my widzowie oceniajmy wg naszego gustu ale z odrobiną sprawiedliwości dla filmu. Pozdrawiam

Kilka dobrych lat minęło od tego co napisałeś :) Ale mimo to, dorzucę i swoje trzy grosze - filmweb moim zdaniem jest po to, żeby wyrazić własną opinię. Nie dam filmowi 10, bo tak napisali krytycy, a innemu 4, bo ogólnie uchodzi za kino do odmóżdżenia. Każdy ma prawo oceniać dla siebie, dla własnej informacji. Jeśli ocenialibyśmy tak jak uznani krytycy, to po co w ogóle byłyby oceny użytkowników?

w tym akurat muszę się z Tobą zgodzić :))
Choć może nie Doskonały (w mojej opinii), bo faktycznie w niektórych momentach po prostu przerywałam oglądanie i wychodziłam po (kolejną...) herbatę, ale ma ogromne plusy - piękny opis wolności i miłości, która pod jej wpływem staje się pełniejsza, filozofię "nie-posiadania" no i oczywiście atmosferę spokoju, życia w harmonii z naturą. O zdjęciach już nawet nie wspomnę, bo oczywiście piękna Afryki kwestionować nikt chyba nie będzie, a w filmie zostało ono docenione i podkreślone.
Trzeba nadrobić lekturę, koniecznie.
9/10.

i mowi to osba ktora ocenila "sciganego" z fordem na 10/10. film jest dobry, ale nie jest arcydzielem - "znafco"

moim zdaniem jest, w swoim gatunku.

w takim razie "goraczka" z deniro i paccino powinna miec ocene 12/10. wtf.

Powinna....

powinna.

A Pożegnanie z Afryka mimo że faktycznie troszkę nudny to piękny i wzruszający film .

ten film nie jest nudny, ma odpowiednie tempo i cudowny klimat

Pożegnanie za friko jest bardzo fajne 8/10. Jedyny film z Meryl, poza Dziką rzeką i Ze smiercia jej do twarzy jaki wytrzymałem do końca. Naprawdę ciekawa afrykańska opowieść. Niezły Robert Redford. Piekne zdiecia. Czy jednak należało sie aż tyle oscarów. 1985 rok był pełen świetnych filmów. Pierwsze z brzegu przychodzace mi do głowy to Pokój z widokiem i Kolor purpury które mimo nominacji nie dostały żadnej ze statuetek, a gorsze nie były. Ba, Kolor purpury chyba nawet lepszy.

Pamiętam ten rok i wrażenie jakie wywarł na widzach i krytykach a w dalszej kolejności na świat mody (do dziś mam wydanie Burdy w całości poświęcone modzie safari z modelką wystylizowaną na Meryl Streep), turystykę (oczywiście nie dotyczyło to turystów z Polski) i wszelkie organizacje ochrony wszystkiego co żyje w Afryce...... i za to te Oskary.
Osobiście lubię prawie wszystkie filmy z jej udziałem, bo to doskonała aktorka jest. Polecam Dom Dusz. Trudno na nim zasnąć. Sprawa Kramerów, Godziny też bardzo dobre.

Godziny są dobre, ale ja na nich zasnąłem ( pewnie ze zmęczenia, ale sposób narracji też zrobił swoje ). Poza tym rola Eda Harisa strasznie przygnębiająca. Nie dotrwałem do końca więc nie oceniam.

W sumie popieram twoją opinię. Film... dobry ale dla mnie ma słaby flow, czyli po prostu nudny, żeby już nie doszukiwać się innych synonimów.

ckliwe, mdłe filmidło

oo, właśnie. super powidziane. dobra obsada, niby nie sztucznie grany, niby fabuła ok i fajny klimat, bo Afryka itd. ale jednak - mam na DVD i po 30 minutach zawsze odpadam. raz tylko się zawzięłam. nie potrafię stwierdzić, co mi tu nie pasuje ;]

popieram. Meryl gra świetnie, widoki piękne, ale musiałam film podzielić na trzy razy bo nie mogłam usiedzieć.

Przepięknym filmem jest "Goryle we mgle", a ten jest nuidny i nieciekawy. Myślę też, że Redford zagrał fatalnie, bez wyczucia, a Meryl miejscami bardzo dobrze, miejscami...

mialem napisac to samo, film ten ma wszystko czego potrzeba, wspaniale zdjecia, muzyka, aktorstwo, rezyseria, tylko ze przedstawiona historia jest nieciekawa, niewciagajaca i nieporuszajaca, po prostu siedzialem i mialem nadzieje ze juz zaraz sie skonczy