Jerry Lewis w typowej dla siebie roli - jako poczciwy, sympatyczny nieudacznik i pechowiec, do którego los jednak w końcu się usmiechnie. tu za sprawą szaleńczo w nim zakochanej dziedziczki fortuny, która nie przyznaje się do swych korzeni. jest całkiem zabawnie i nader miło się ogląda. niektóre gagi dziś już mogą trochę irytować swym przerysowaniem (zwłaszcza końcówka z super-odkurzaczem), ale ja tam lubię te lekkie komedyjki z Lewisem. ta jest jedną z jego lepszych. dobra rozrywka. 7/10