a tego, szczerze mówiąc, się nie spodziewałem. Nawet "drewno" Affleck tym razem jakoś daje radę.
Po prostu Affleck idealnie pasował do literackiego pierwowzoru. Nie miał za dużo do zagrania, wystarczyło żeby był drewnianym sobą.
Hehe dokładnie, zawsze uważałem go za drewno, ale czuje jakąś sympatię do tego aktora, a po tym filmie nawet jeszcze większą.
Affleck to ulubieniec Ameryki :)
Aktorsko to raczej średniak wystarczy porównać go z grą Rosamund Pike , jednak ludzie chcą go oglądać.
Dobry film swoją.
... a nawet bardzo dobry, przykuł moją uwagę pomimo, że niewiele w nim akcji, no i Ben Affleck gra trochę drętwo (chociaż lubię go). Jednak film ratuje rewelacyjna rola Rosamund Pike, ciekawa historia, no i doskonała reżyseria.
Mi też Affleck wyjątkowo nie przeszkadzał. Film dobry, nie jestem nim jakoś szczególnie zachwycona ale w ogólnym rozrachunku mi się podobał. Rosamund Pike była świetna. Rozumiem zachwyty nad tą rolą.
Affleck nie jest adnym drewnem - obejrzyj sobie jego film z Rebecca Hall.
A TEn film jest chujowy i przewidywalny totalnie ;/
Twoje prawo tak uważać. Moim prawem jest mieć przeciwne zdanie do Twojego. Pozdrawiam i nie używaj już brzydkich wyrazów, bo to dziewczętom nie przystoi :)