Jak byłam bardzo młodziutka, wyczytałam, że to właśnie Greta Garbo przyczyniła się do tego, iż inne gwiazy kina zaczęły przyklejać sobie sztuczne rzęsy. Obejrzałam potem kilka filmów z udziałem tej przepięknej kobiety, z którą mogę porównać jedynie Joannę Pacułę - i... Szok! Ta kobieta naprawdę miała przepiękne oczy i niesamowicie wręcz długie "firany". Miała też to coś, czego brakuje współczesnym aktorkom filmowym, jakiś blask wewnętrzny, jakąś tajemnicę w oczach i uśmiechu. I jeszcze ten niesamowity głos. Głos, który zaskoczył wszystkich, bo przecież zaczynała jeszcze w niemym kinie (gdzie pianista grywał na pianinie).Była też niezwykle inteligentna (czy była lesbijką, tego nie wiem do dziś, może ktoś wie?) i wiedziała kiedy odejść, choć moim zdaniem zrobiła to nieco za wcześnie, w pełnej krasie sił twórczych. Legenda kina. Istny cud.
Tak była lesbijką. Nie wiem dlaczego, ale prawie wszystkie aktorki z tych czasów miały takie skłonności. Fajna sprawa. :)
joanka a jak obejrzałaś te filmy?masz je może na płytach,bo ja z gretą obejrzałam tylko ninoczkę.jesli masz odpisz na gunsiara@wp.pl
Cześć! Filmy z Gretą oglądałam w DKF-ie. Skończyłam animację teatralną, mieliśmy na studiach dużo zajęć z historii filmu. Greta mnie zachwyciła: klasą i urodą. i jak na tamte, dość manieryczne jeśli chodzi o aktorstwo czasy, była naprawdę niezłą aktorką. Greta wycofała się w chwale i dlatego zawsze będzie legendą.POzdrawiam. J.