Ramon Novarro

José Ramón Gil Samaniegos

6,4
96 ocen gry aktorskiej
Ramon Novarro przyszedł na świat 6 lutego 1899 roku w Durango w Meksyku jako José Ramón Gil Samaniegos. Jego rodzina miała dobry status społeczny, ojciec był dentystą. Ramon był najstarszym z trzynaściorga rodzeństwa. Rewolucja, jaka wybuchła w Meksyku w 1910 zmusiła całą rodzinę do emigracji. Kolejną dekadę spędzili w ubóstwie. W 1914 roku Ramon i jego młodszy brat Mariano przeprowadzili się do Los Angeles, gdzie Ramonowi szybko udało się znaleźć powiązane z filmem zajęcia.

Jego początki w branży nie są do końca znane, gdyż wiele filmów niemych nie przetrwało. Co więcej, trudno jest w nich wypatrzyć Ramona jako statystę wśród tłumu innych, jakich masowo wówczas zatrudniano. Dlatego za jego oficjalny debiut uznaje się rolę w filmie "Mała Amerykanka", wyreżyserowanym przez samego Cecila B. DeMille'a, w którym główne role zagrali Mary Pickford i Wallace Beery. Po tym występie jeszcze pod swoim prawdziwym nazwiskiem kontynuował karierę, statystując w filmach Paramountu.

Jego wielki moment nadszedł wraz z zagraniem głównej roli w filmie "Scaramouche". Niespełna 24-letni Ramon wystąpił tam u boku pięknej Alice Terry, prywatnie żony reżysera Rexa Ingrama. Ramon zaprzyjaźnił się z państwem Ingram, a Rex doradził mu, by zmienił swój pseudonim artystyczny na jakiś łatwiejszy do zapamiętania dla Amerykanów. I tak narodził się Ramon Novarro. Ingram promował go jako konkurencję dla Rudolpha Valentino - Ramon był prawdziwym latynosem, pełnokrwistym Meksykaninem. Mimo rywalizacji o tytuł najbardziej uwielbianego kochanka ekranu, prywatnie Novarro i Valentino byli przyjaciółmi.

W 1925 roku Novarro zagrał swoją najsławniejszą, tytułową rolę w "Ben Hurze". Jego niewiele zakrywające stroje ukazały bosko wyrzeźbione ciało, co tylko przysporzyło mu wielbicieli i wielbicielek. Novarro dołączył do hollywoodzkiej elity. Jego pozycja latynoskiego gwiazdora numer 1 w Hollywood została zagwarantowana wraz z niespodziewaną przedwczesną śmiercią Valentino. Teraz o miano najbardziej uwielbianego aktora walczył z gwiazdą MGM, Johnem Gilbertem. Od tej pory Ramon pojawiał się u boku największych gwiazd. W 1927 roku partnerował Normie Shearer w "Księciu studencie", a rok później Joan Crawford w "Across to Singapore".

Podczas, gdy wiele gwiazd kina niemego, jak wyżej wspomniany John Gilbert, pożegnało się z karierą filmową wraz z nadejściem ery dźwięku, Novarro nie miał tego problemu. Jego głos tylko uatrakcyjniał projekty, w których brał udział. W 1932 roku wystąpił u boku Grety Garbo w "Macie Hari", a w 1933 wraz z Myrną Loy w "Barbarzyńcy". Ale mimo sukcesów tych filmów, popularność Ramona spadała. Kiedy kontrakt z MGM wygasł w 1935 roku, Louis B. Mayer nie był zainteresowany jego przedłużeniem. Ramon od tej pory grywał sporadycznie, w różnych wytwórniach różnych krajów, ale raczej bez powodzenia. Próbował też swoich sił na Broadwayu, ale i tym razem się nie powiodło. Nie cierpiał jednak niedostatku. W latach swoich największych sukcesów zarabiał astronomiczną jak na tamte czasy sumę ponad 100 tysięcy dolarów za film. Rozsądnie zainwestował pieniądze, co zapewniło mu komfort.

Ramon Novarro był zdeklarowanym homoseksualistą. Kłóciło się to jednocześnie z jego głębokim przywiązaniem do religii katolickiej, w której został wychowany. Aby ukryć orientację aktora, której odkrycie przez media spowodowałyby upadek mitu męskiego kochanka, Louis B. Mayer chciał zaaranżować małżeństwo aktora z jakąś kobietą. Ten jednak nie wyraził na to zgody. Novarro zakończył życie śmiercią tragiczną. Pod koniec października 1968 roku 69-letni aktor zapłacił dwóm młodym braciom, Paulowi i Tomowi Fergusonom, aby przyszli do jego domu i uprawiali z nim seks. Jednak mężczyźni mieli inne intencje. Wierzyli, że majętny aktor musiał ukryć w swoim domu pokaźną sumę. Zaczęli maltretować Novarro, by wymóc na nim wyznanie, gdzie są pieniądze. Ale w rzeczywistości gwiazdor nie przechowywał tam żadnych oszczędności, więc zapewniał, że nie ma pieniędzy. Oprawcy nie wierzyli i zakatowali go na śmierć. Uciekli z zaledwie 20 dolarami, jakie znaleźli w portfelu aktora. Przyczyną śmierci Novarro było zakrztuszenie się własną krwią, której upływ spowodowało ciężkie pobicie. Jego ciało pochowano na katolickim cmentarzu. Bracia Ferguson zostali szybko złapani i wciąż obciążali jeden drugiego, kto zabił Novarro. Obaj zostali skazani na długoletnie więzienie, ale szybko wyszli na wolność, po skutecznej apelacji. Jednak za popełnione potem zbrodnie, w przypadku Paula Fergusona m.in. za gwałt, wrócili za kratki.

Pod koniec 2005 roku nowojorski Wings Theatre wystawił sztukę pt. "Through a Naked Lens". Oparta jest ona na faktach z życia Novarro, pomieszanymi z literacką fikcją. Sztuka traktuje o drodze do sławy Novarro oraz jego romansie z hollywoodzkim dziennikarzem Herbertem Howe.
Wychował się w rodzinie katolickiej. Jako dziecko śpiewał w kościelnym chórze i brał lekcje gry na pianinie. Po kilku latach wyjechał do Los Angeles, gdzie zaczął na poważnie uczyć się śpiewu. Przy okazji czekał na swą wielką szansę. Ta nadeszła w 1917 roku. Nie była jednak związana ze śpiewem, ale z kinem. Po kilku niewielkich rolach w filmach niemych, został wybrany jako jeden z głównych bohaterów do "Romansu królewskiego". Potem powierzono mu jeszcze rolę w "Scaramouche" i te dwa obrazy przyniosły mu ogromną popularność. Stał się również dość groźnym rywalem Rudolpha Valentino. Po filmie "Ben Hur" z 1925 roku, gdzie powierzono mu główną rolę, okrzyknięto go gwiazdą pierwszej wielkości. Jego talent potwierdził kolejny obraz "Książę student". W erę filmu dźwiękowego wszedł bez problemu. Grał w romantycznych produkcjach obok wielkich gwiazd kina: z Gretą Garbo w "Macie Hari", z Jeanette MacDonald w "Kocie i skrzypcach" i z Evelyn Laye w "Noc jest młoda". W latach 30. zmieniło się jednak zapotrzebowanie na mężczyzn w kinie. Typ "latynoskiego kochanka" wyszedł z mody. Chętniej oglądano umięśnionych herosów. W związku z tym kariera Ramona zaczęła podupadać. Próbował jeszcze występować na Broadway'u, ale nie odnosił sukcesów. Porzucił wówczas aktorstwo, pojawił się tylko raz, okazyjnie w filmie "The Big Steal", gdzie partnerowali mu Robert Mitchum i Jane Greer. Po tej roli zajął się inwestowaniem. Ostatni film nakręcił w 1960 roku. Nigdy się nie ożenił, wielokrotnie tworzył nieformalne związki z mężczyznami. Został zamordowany w wieku 69 lat w swym domu w Hollywood. Powodem był rabunek. Oprawcy najpierw torturowali go, a potem zabili. Napadli na jego dom w nadziei, że ich łupem padną ogromne pieniądze, które Ramon rzekomo posiadał. Niczego jednak nie odnaleźli, a niewinnego aktora pozbawili życia. Został pochowany na Roman Catholic Calvary Cemetery w Los Angeles, w Kalifornii.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones