Choć aktorsko wypada swietnie ten piąty sezon, to scenariusz jest dziurawy, jak szwajcarski ser.
Ukrywanie przez Dorothy przed policją swoich problemów niemal do ostatnich scen, jest tak niedorzeczne, że nie chce się serialu dojrzeć do końca. Bezradna postawa policjantów i FBI w stosunku z do Szeryfa z niczego nie wynika. Scenarzyści zrobili z typa nietykalną świętą krowę, bo tak im sie chcialo.
Historia posklejana na siłę i humorystyczne wątki też jakieś nienaturalne.
Chcieli zrobić najbardziej "fargowski" sezon, a wyszła im jakaś wątła karykatura z tego.
No nic, czekam na s06.