ulubiony film zyzia kałużyńskiego - jak wieść gminna niesie w stumilowym lesie - do dziś nie wiem dlaczego.. no, chyba że o hrabiankę alidkę valli tutaj chodzi, bo rzeczywiście piękniejsza ni młodsza nie była ni będzie już nigdzie bardziej ani nigdy później - choć upiorniejsza owszem, choćby u argento - a i o godność oraz zdrowe tytułowe na tle kostiumowej hipnozy zbiorowej nigdzie indziej już z takim uporem nie walczyła..