Odkąd poznałem Lona Chaney'go czekałęm tylko na film w którym zagra on wampira. Jest on aktorem
niesamowitym i jego kreacja wampira byłaby czymś cudownym. No i takowy film znalazłem... jeśli można tak
powiedzieć. Naprawde ubolewam i jestem wkurzony głupotą Amerykanów, którzy pozwolili aby jeden z
najważniejszych obrazów kinematografii spłoną doszczętnie. Jak wielkim idiotą, debilem, kretynem i
matołem trzeba być żeby przechowywać film w JEDNEJ JEDYNEJ kopii.
Naprawde smutne że nie miałem okazji owego dziełą zobaczyć w pełni okazałości. A szkoda, bo sądząc po
znalezionych w sieci zdjęciach Chaneygo w charakteryzacji, jego pozach i ogólnym wyglądzie... to mogła być
jego najlepsza rola w życiu.
[*] filmie